Szkolny Konkurs Literacki „Jan Paweł II”

Drogie Dzieci,

Bardzo dziękuję za Wasze zaangażowanie i udział w Szkolnym Konkursie Literackim poświęconym osobie Jana Pawła II. Na okoliczność 100. urodzin Papieża – Polaka powstały piękne, dojrzałe  i bardzo wzruszające prace literackie. Każda  z nich ma w sobie coś wyjątkowego  i osobistego – jest żywym wspomnieniem, jakie pozostawił w Was i w Waszych rodzinach Ojciec Święty Jan Paweł II.

Czytając konkursowe prace, jury w składzie: ks. Andrzej Waligórski, pani Barbara Barwińska i pani Agnieszka Nowakowska wzięło pod uwagę oryginalność ujęcia tematu, walory językowe i stylistyczne, kompozycję wypowiedzi, jak również emocje i doznania artystyczne towarzyszące odbiorcy.

 Jury wyłoniło zwycięzców Konkursu. Ze względu na bardzo wyrównany poziom prac literackich przyznano ex aequo:

1 miejsce – Marii Piaseckiej i Weronice Molędzie

2 miejsce – Karolowi Ozdobie i Mikołajowi Ozdobie

3 miejsce – Maksowi Szocie i Jakubowi Adamczykowi

oraz wyróżnienia –Viktorii Molak, Natalii Ostap i Tomaszowi Adamczykowi.

Zwycięzcom oraz wszystkim uczestnikom Konkursu składam szczere wyrazy uznania  i dziękuję za Wasz trud, poświęcony czas i piękną postawę.

                                                                                                                       Organizator Konkursu

      Renata Sabat

A oto nagrodzone I miejscem prace literackie:

 

 

 

                                                                                                                                              Kielce, 18 maja 2020 r.

Kochany  święty Janie Pawle II !

         Dokładnie 100 lat temu,  o godzinie 17.00 przyszedłeś na świat w skromnym mieszkanku kochających Cię rodziców. Czekał na Ciebie Twój starszy brat Edmund. Twoje narodziny były radością dla całej rodziny.  Nikt wówczas nie przypuszczał, że ta maleńka, płacząca kruszynka stanie się niebawem Kimś,  kogo pokocha cały świat.                                            Dziś świętujesz swoje 100 urodziny w Niebie ! Czy można sobie wybrać piękniejsze miejsce na taki jubileusz? Pewnie śpiewa Ci chór anielski, a wszyscy święci niosą olbrzymi tort o smaku wadowickich kremówek! Chciałabym i ja z całą moją rodziną zaśpiewać uroczyście 100 lat! 100 lat!, ale przyznasz, że brzmiałoby to dość zabawnie. Więc zaśpiewam Ci raczej Twoją ulubioną piosenkę religijną „O, Panie, to Ty na mnie spojrzałeś…”.  Jestem pewna, że Pan  Bóg patrzy z dumą na swojego syna, który odpowiedział na Jego wezwanie i uczynił tak wiele dobra dla ludzi, że nie ma miejsca na świecie, gdzie dziś nie obchodzono by Twoich urodzin. I ja życzę Ci, aby ten czas świętowania trwał i trwał i trwał…. I abyś patrząc na nas z nieba, był dumny z tego, jak żyjemy i jakimi jesteśmy ludźmi i wyznawcami Jezusa Chrystusa. I zwyczajowo życzę Ci jeszcze szczęścia i radości, choć tego na pewno Ci w raju nie brakuje!

A nam, drogi Jubilacie, ostatnio brakuje  radości.  Cały świat cierpi z powodu  pandemii korona- wirusa. Covid- 19 zabiła setki tysięcy ludzi. Wszystkich ogarnął strach przed tą chorobą, przed  śmiercią, utratą bliskich, cierpieniem. Dorośli nie mogą pracować, a uczniowie z powodu narodowej kwarantanny zostali uwięzieni w domach. Ojcze święty, tak bardzo nam Ciebie brakuje. Ty wiedziałbyś co powiedzieć i jak podnieść nas na duchu. Od miesięcy nie widziałam się z koleżankami. Rozmawiamy przez telefon lub komputer, ale Ty, który tak ceniłeś sobie bliskie kontakty z ludźmi wiesz, że takie spotkania przez  ekran nie dają prawdziwej radości. W podobny sposób wiele tygodni uczestniczyłam we Mszy świętej. Od dawna nie widziałam się z moimi kochanymi kuzynami… Tak mi smutno…  Ty w takich trudnych chwilach mówiłeś do ludzi „Nie lękajcie się!” i choć jest ciężko, to wierzę Ci, że Pan Jezus nad tym wszystkim czuwa. Wiesz, jak ważny jesteś dla całej mojej rodziny. Od najwcześniejszych lat mojego życia codziennie modlę się do Ciebie i jestem pewna, że opiekujesz się nami. Ochroniłeś przed chorobą moją rodzinę z Włoch i Hiszpanii. Choć to, co się w tych krajach ostatnio działo było przerażające,  to oni są zdrowi i pełni nadziei, że jeszcze będzie jak dawniej, albo lepiej.  Szczególnie w tym trudnym czasie troszczysz się o swoich rodaków. Wiemy, że wstawiasz się za nami u Maryi i Pana Jezusa.  Dziękuję Ci za to, że chorych jest coraz mniej, a ludzie częściej się uśmiechają, choć nadal w maseczkach i z bezpiecznej odległości…

 

        Mam nadzieję, że nie zepsułam Ci tego pięknego dnia, opowiadając  o moich smuteczkach, ale komu mam się wyżalić jak nie Tobie, który w szczególny sposób pokochałeś dzieci, a także tych wszystkich, którzy są smutni, chorzy, czy samotni. W Tobie ludzie zawsze szukali wsparcia i tak jest do dzisiaj.  Jeszcze raz, urodzinowo, dziękuję Ci za to, że byłeś i za to, że jesteś. Dziękuję Ci, że mnie kochasz i że kochasz Polskę i Polaków.  

                                                                                                                                         Do zobaczenia!

                                                                                                                                           Marysia Piasecka

 

                                                                                                                               Cedzyna, 05.06.2020 r.

 

Drogi Ojcze Święty!

 

Już na wstępie chcę podziękować Ci za Twoje święte i przepełnione miłością życie. Dziękuję też Panu Bogu za Ciebie. Choć nie znałam Cię osobiście, wiele słyszałam o Tobie od moich rodziców. Oni spotykali się z Tobą podczas Twoich pielgrzymek do Polski. Byli też na Światowych Dniach Młodzieży w 2000 roku w Rzymie i na twojej kanonizacji. Dziękuję im, że tyle mi o Tobie opowiadali.  W tym liście pragnę pisać o Tobie Ojcze Święty z wielką miłością, docenieniem i wdzięcznością. Chciałabym też przywołać kilka faktów, w których to Bóg prowadził Twoich rodziców i Ciebie ku drodze do Twojej świętości.

Nasz drogi Rodaku, urodziła Cię wspaniała kobieta – pani Emilia. Niestety krótko z nią żyłeś, ponieważ Twoja kochana mama odeszła, gdy miałeś 9 lat. Ostatnio dowiedziałam się, w Twoją 100. rocznicę urodzin, że Pani Emilia miała propozycję aborcji. Na pewno było to dla niej wielkie przeżycie, co wybrać – aborcję czy urodzenie Ciebie i ryzyko utraty życia. Wybrała, że chce mieć synka i na pewno w tym pomógł jej Bóg. To był dobry wybór, ponieważ inaczej nie mielibyśmy Ciebie. Tuż po urodzeniu Twoja mama poprosiła, aby otworzono okno, ponieważ w kościele akurat modlono się “Litanią loretańską”. Ojcze Święty, rodzice wychowywali Cię na dobrego i kochającego Jezusa chłopca. Następne smutne dla Ciebie wydarzenie to śmierć brata, równie bolesne jak stracenie mamy. Wiem też, że Twój tata był  przy Tobie blisko w każdym momencie.  Uczył Cię, że mimo tego, że straciłeś mamę Twoja najlepsza matka Maryja jest w niebie i opiekuje się Tobą w każdy dzień. Pamiętam też o II wojnie światowej, która toczyła się za Twojego życia, a potem nastąpiła śmierć Twojego taty. Nie wiem, czy ja bym podołała, gdybym miała udźwignąć tyle nieszczęść, lecz ty wierzyłeś Bogu, że tak ma być i w tym jest jakiś cel. Oddałeś się Woli Bożej i mimo Twojego zamiłowania do aktorstwa, wybrałeś kapłaństwo. Droga duszpasterska była trudna i wiele od siebie wymagałeś. Mimo wszystko uśmiech był przyklejony do twojej twarzy i nie schodził z niej nigdy. W czasie, gdy byłeś papieżem zostałeś postrzelony, ale wybaczyłeś.  Wybaczyłeś, bo kochałeś miłością Bożą.  Na koniec dopadła Cię straszna choroba o nazwie Parkinson. Wiem, co to znaczy, mój dziadek jest na to chory i bardzo cierpi. Tym cierpieniem pokazałeś, jak blisko jesteś Pana Jezusa, który przeżywał wielki ból z miłości do ludzi.

Ojcze Święty, byłeś i jesteś dla nas przykładem wzorowego chrześcijanina i człowieka kochającego Boga. Byłeś wyrozumiały, miły, bardzo kochałeś dzieci i zapisałeś się w sercach i w pamięci każdego człowieka. Jeszcze raz bardzo dziękuję Bogu i Tobie za Twoje święte życie i bardzo Cię kocham.

Z okazji Twoich 100. urodzin chciałabym Ci powiedzieć, że odwiedziłam Wadowice i zjadłam Twoje ulubione ciasto – kremówki. Ze wzruszeniem wspominam ten czas spędzony w muzeum i Twoim domu. Kupiłam też pamiątki, których zdjęcia dołączam do listu 🙂

                                                                   Z pozdrowieniami – Weronika Molęda

PS: Pomódl się za mojego dziadka i wyproś uzdrowienie u Boga dla niego.



Spodobał Ci się wpis? Chcesz się nim podzielić ze znajomymi? Udostępnij go!

Share on facebook
Share on twitter
Share on google
Share on email
Skip to content