z_wizyta_u_wegrow_gim


Następnego dnia,  przy żywej dyskusji o tym, jak minęła pierwsza noc, co kto miał na kolację i dlaczego u Węgrów toaleta i umywalka znajdują się w oddzielnych pomieszczeniach, odbyła się wycieczka do Budapesztu. Uczestniczyli w niej również uczniowie szkoły Svetits wraz z ich nauczycielem historii p. Csabą oraz p. Boglarką, którzy służyli nam za przewodników. Zwiedzanie tego pięknego miasta rozpoczęliśmy od godzinnego rejsu po Dunaju. Każdy z nas czuł się wtedy jak na wakacjach. Wrażenie to potęgowała wspaniała pogoda – ponad +20*C. Dzięki znajdującym się na statku słuchawkom, mieliśmy możliwość poznania historii Budapesztu prawie w każdym języku. Potem, po przerwie na lunch i kawę w Starbucksie, udaliśmy się pod budynek Parlamentu, by podziwiać tę imponującą budowlę i dowiedzieć się trochę więcej na jej temat. Po przekroczeniu Dunaju, wyjechaliśmy z Pesztu i wjechaliśmy do starszej części miasta, czyli do Budy, gdzie kontynuowaliśmy wycieczkę zwiedzając  Wzgórze Zamkowe z Kościołem św. Macieja, Pałacem Prezydenckim oraz Basztą Rybacką, z której roztacza się wspaniała panorama miasta z widokiem na parlament. Tam właśnie mogliśmy skosztować węgierskich kurtoszy lub (jak kto woli) chimney cakes, dostępnych u nas pod nazwą kołacze, a przede wszystkim zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z widokiem na parlament. Nie bez kozery mówi się, że budapesztański Parlament to jedna z najatrakcyjniejszych budowli Europy, a stolica Węgier przez wielu nazywana jest najpiękniejszą europejską stolicą, co mogliśmy naocznie stwierdzić.  Żal było wyjeżdżać, ale nasi gospodarze już czekali na nas z kolacją w Debreczynie. Wyjeżdżaliśmy z miasta zieloną aleją Andrassy, uważaną za najpiękniejszą  ulicę Budapesztu, o której nasz kierowca – p. Wojtek powiedział, że jest nawet ładniejsza niż Champs Elysees w Paryżu. Po drodze minęliśmy Plac Bohaterów oraz zabytkowy budynek najstarszych basenów termalnych na Węgrzech. W drodze powrotnej do Debreczyna wspólnie śpiewaliśmy piosenki, zarówno te ludowe, jak i popularne, w trzech językach – polskim, angielskim i węgierskim.
Kolejny dzień wymiany rozpoczął się Mszą  świętą w języku angielskim w szkolnej kaplicy. Było nam bardzo miło, kiedy podczas robienia pamiątkowego zdjęcia po Mszy św., ksiądz Istvan, który grał podczas Mszy na organach, zaśpiewał nam „sto lat” w języku polskim i przypomniał słynne powiedzenie „Polak – Węgier dwa bratanki”J Następnie zwiedzaliśmy szkołę oprowadzani przez uczniów z Węgier. Największe wrażenie zrobiła na nas wielkość całego kompleksu, składającego się z czterech budynków oraz zabytkowy charakter budowli – naprawdę można się tam zgubić!  Później pojechaliśmy do kompleksu basenowego Aqua Palace w Hajduszoboszlo, gdzie mogliśmy zrelaksować się, zażywając  kąpieli w basenach termalnych i nie tylko.  Wieczór spędziliśmy z naszymi węgierskimi przyjaciółmi na graniu w kręgle, rzutki bądź bilard. Była to okazja do jeszcze lepszego zintegrowania się i poznania nowych osób.
Sobotni program był do dyspozycji rodzin goszczących. Każdy miał zorganizowane różnorakie atrakcje. Jedni wybrali się na zwiedzanie centrum Debreczyna,  inni –  znajdującego się na obrzeżach miasta Parku Wielki Las, którego centralnym punktem i jedną z najbardziej okazałych atrakcji wodnych jest Jezioro Żabie (Békás-tó) z widowiskowymi fontannami oraz powierzchnią osiągającą wielkość boiska piłkarskiego (7471 m²).  Jeden z uczniów miał okazję zobaczyć występ węgierskiego zespołu folklorystycznego, a dwoje innych uczniów brało udział w pracach grupy wolontariuszy Caritas. Grupa licealistów natomiast  udała się w towarzystwie swoich węgierskich przyjaciół na lodowisko.
W niedzielę po Mszy świętej w Katedrze św. Anny  nadszedł czas pożegnania. Niejednej osobie łezka zakręciła się w oku, kiedy trzeba było rozstać się po tak wspaniale spędzonym wspólnie czasie. Zawarte na Węgrzech przyjaźnie z pewnością przetrwają lata, a najbliższe spotkanie, na które oczekujemy z niecierpliwością, zaplanowane jest na czerwiec, tym razem u nas w Polsce.

 

                                                                                   Małgorzata Staszewska, kl. I B LO



Skip to content